zakochani

Miłość i sport

Miłość  i sport – czy tę słowa nie są same w sobie piękne ? Drodzy czytelnicy gdybyście musieli wybrać między pasją, kariera sportowa, a życiem rodzinnym co wybralibyście? Może jednak da się to wszystko pogodzić? Chciałabym dzisiaj przedstawić  z okazji walentynek kochającą się rodzinę. Ich dom wypełniony jest wieloma pamiątkami (pucharami, medalami, dyplomami).

medale_dyplomy

Sport wciągnął wszystkich członków rodziny. Nawet pies rasy Beagle wabi się Figo, nie trzeba chyba dodawać, że to na cześć Luisa.

Kasia i Robert Szych To właśnie ich połączyła pasja do biegania.

P1180537

- Sport w naszym życiu odgrywa bardzo ważną rolę, gdyż cała nasza rodzina jest w nim zakochana- mówi Robert Szych. -Na „bieżni lekkoatletycznej” poznałem swoją cudowną żonę Katarzynę.  Jeździliśmy RAZ-em na zawody, obozy, wspólnie trenowaliśmy. No i tak się zaczęło –zakochaliśmy się w sobie. Mamy trójkę wspaniałych dzieci: 23 letniego Sebastiana, który od najmłodszych lat gra w piłkę nożną i ciągle marzy o grze w ekstraklasie, 21 letnią córkę Klaudię która swoimi sukcesami na bieżni ( biegi średniodystansowe ) zapracowała na sportowe stypendium w USA. Najmłodszy 10 letni syn Maciek również gra w piłkę.

Robert Szych największe sukcesy osiągał  w biegach średnich pod okiem takich trenerów jak Ryszard Klata, Robert Kowalski, Jerzy Skarżyński, Włodzimierz Wegwert (ten ostatni to trener takich zawodników jak: Michał Bartoszak, Ryszard Ostrowski). Robert był między innymi młodzieżowym mistrzem Polski na 800 metrów (Białystok 1992r.), brązowym medalistą mistrzostw Polski seniorów na 1500m oraz członkiem kadry narodowej . Jego rekordy z bieżni: 800m- 1:49:08, 1000m-2:23:00, 1500m-3:41:71. Gdy skończył studia i zdobył uprawnienia trenera II klasy lekkiej atletyki postanowił zakończyć karierę i skoncentrować się na szkoleniu młodzieży. Pod jego skrzydłami medale mistrzostw Polski zdobywała Anna Sadowska. Tomasz Lewandowski (obecny szkoleniowiec Marcina Lewandowskiego), również był jego wychowankiem. Prawdziwą pasją Roberta są jednak maratony. Ma ich już na swoim koncie 30. Miłością do biegów długodystansowych zaraził go przyjaciel Norbert Tatarczak (kolega ze szkolnej ławy). Trenowali wspólnie do pierwszego startu w Berlinie, ale Norbert rozchorował się  i Robert pobiegł sam.

-Pamiętam ten pierwszy maraton w 1998  było ciężko i  przebiegłem  w 3:05:09.

Potem biegał dużo szybciej, jego rekord życiowy wynosi 2:38:15, również z Berlina w 2001. Robert przebiegł maratony między innymi  w Berlinie, Hamburgu, Sztokholmie, Rotterdamie, Mediolanie, Rzymie, Paryżu, Chicago, Nowym Jorku. Dopiero w 2008 roku złamał  swoją zasadę i po raz pierwszy wystartował  w polskim maratonie – w Dębnie, a potem za namową Pawła Bartnika startował w Łodzi, w ramach  którego rozgrywane były mistrzostwa Polski samorządowców. No i wywalczył dla Szczecina złoty medal.

DSC04953

Nie był to jedyny sukces po zakończeniu „zawodowej” kariery biegowej osiągnięty dzięki Pawłowi.  To on namówił Roberta do startu na 800m w Mistrzostwach Europy Mastersów na „bieżni” rozgrywanych w Poznaniu w 2006 roku. Opłaciło się, a zaowocowało to morderczą walką  o medale w międzynarodowej obsadzie. Zakończyło się zdobyciem złotego medalu na 800m i brązowego medalu w sztafecie 4x400m- Sport i bieganie dla Roberta to nie tylko medale i starty, to dzięki niemu ma wspaniałą rodzinę. Żona Katarzyna też już zadebiutowała w maratonie, wcześniej zawiesiła swoją przygodę biegową na czas potrójnego macierzyństwa. Na szczęście nie straciła kontaktu ze sportem, a wspaniała jej sylwetka, jaką może się poszczycić mama trojga dzieci jest tego najlepszym dowodem.

- Regularny ruch u każdego robi swoje. Zachęcam do niego serdecznie. Od dziesięciu lat  prowadzimy z Robertem niedzielne zajęcia biegowe, a od dwóch jako Ruchowa Akademia Zdrowia (RAZ Szczecin) wspólnie biegamy i ćwiczymy w środy, piątki i niedziele.  Jestem również trenerką BBL-u i w każdy sobotni poranek również ….. „Biegam bo Lubię”. Trening jest prowadzony w takiej formule, że każdy bez trudu pokonuje zaplanowany dystans. Wytrzymują to zarówno stali bywalcy, będący w różnym wieku i formie,  jak i początkujący uczestnicy zajęć. Wśród uczestników są już zawodnicy-amatorzy startujący w biegach od 5 km poprzez półmaraton do maratonu włącznie. Oboje z Robertem staramy się przekazać naszą wiedzę o bieganiu naszym RAZ-owym zawodnikom. Wspólnie staramy się przygotować naszych  zawodników do ich wymarzonych i zaplanowanych startów. Gdybyście zapytali  mnie jakim mężem jest Robert – odpowiedz moja brzmi – jest nieugięty. Rok temu przekonałam się do morsowania i regularne co niedzielę (zimą) upajam się lodowatą kąpielą, namawiając na to Roberta, tak powiem to jeszcze raz  Na RAZie jest nieugięty, ale może go w końcu przekonam.

Kasia również powróciła do rywalizacji sportowej i dlatego zdecydowała się startować w biegach ulicznych. Ukończyła już wiele z nich, między innymi 3 półmaratony ze swoim rekordem życiowym w Toruniu, uzyskując czas 1:56:06 . Zadebiutowała także  w 2013 roku w maratonie berlińskim z wynikiem 4:18:38. Gdy patrzymy na nasze dzieci mocno wierzymy, że ich  marzenia spełniają się.

Córka Klaudia poszła w ślady rodziców  pokochała lekkoatletykę  i biega średnie dystanse.

394576_2286481819546_1417369102_n

Do wieku juniorki doprowadził ją trener Dariusz Skrodzki. Potem już jako  juniorka trenowała pod okiem swojego ojca. -Dojrzeliśmy wspólnie do tej decyzji i rozpoczęliśmy wspólną ciężką pracę w celu przygotowania się do finałów mistrzostw Polski w 2012 r -Białystok na dwóch dystansach 800 i 1500m. Cel zrealizowaliśmy w 98%, gdyż Klaudia wystąpiła w obu finałowych biegach, biegając w trzy dni, codziennie trzy biegi pod rząd i zajęła wspaniałe aczkolwiek niewdzięczne dwa IV miejsca.

P1030230

Niemniej te niespełnienie zostało nagrodzone, gdyż otrzymała w zamian stypendium sportowe na dalsze kształcenie się (po maturze) w Junior College New Mexico Military Institute.

 

Robert z córką Klaudią

- Klaudia realizuje swoje marzenia i jako kadetka amerykańskiego collegu została wybrana najlepszą lekkoatletką, a także  i przede wszystkim sportsmenką szkoły sezonu -2012/2013. To jest powód do dumy.

P1010017

554020_482524535136362_208459472_n

Syn Sebastian od 14 lat gra w piłkę nożną i jest brązowym medalistą Mistrzostw Polski Juniorów  jako Salos Szczecin, a dziś jako dorosły piłkarz szuka miejsca w klubach II-III ligowych (mając w dorobku grę w Kotwicy Kołobrzeg, Energetyku Gryfino, Błękitnych Stargard). Jednak ciągle marzy o grze w Ekstraklasie. Nieustannie natrafia na przeciwności losu, które krzyżują plany.

IMG_3670

-Rodzice wierzą, że jego marzenia spełnią się, gdyż  ciężko na to pracuje.

Najmłodszy syn Maciek także ma już swoje pierwsze starty w Mili Goleniowskiej, a na co dzień trenuje piłkę nożną w Salosie Szczecin, pierwszym klubie starszego brata.

P1140440

P1090840

Jak widać sport sprawia,  że na nudę w ich domu nie ma miejsca. Są dumni, że potrafią przekazać miłość do pasji, która ich połączyła.  Jak widać miłość i sport można połączyć – Są tego żywym przykładem. Czy ich dzieci  przekażą tę miłość  swoim dzieciom?

DSC_0178

Kojarzycie może to zdjęcie ?

zakochani

Tak, tak – Alkala Bieg Kobiet

Zapraszamy wszystkie panie do zapisania się na najnowszą odsłonę tego biegu, a panów do wspierania swoich faworytek na trasie.

Dodaj komentarz